Deptak

oversensitive

Nie, to nie jest mój ulubiony gatunek literacki:] Myślę jednak, że warto zapoczątkować o nim dyskusję.
Szczerze mówiąc, nie wiem co kobiety (i nie tylko) widzą w tego typu opowieściach. Mało akcji, problematyka typu: "Jestem w ciąży, tylko z kim" i obowiązkowy happy end. Muszę przyznać, że przeczytałam parę takich książek, mimo mojego sceptycyzmu- nie można zaprzeczyć, iż na chandrę są bardzo dobre ;]
A jakie są wasze odczucia? Czytacie te książki, czy nie marnujecie na nie czasu? A może uważacie, że są one wartościowe?

Ciri

Nie przepadam za romansami... Czasami mam takie dni, że najchętniej mogłabym przeczytać cały stos takowych książek, ale najczęściej idą one w kąt. Są dobijające i, jak sama stwierdziłaś, oversensitive, "nie wiem co kobiety (i nie tylko) widzą w tego typu opowieściach".
Hm, nie mogę powiedzieć, że marnuję czas, czytając je. Gdy sięgam po romas, to oznacza, że CHCĘ go przeczytać. Nie mam ochoty - oczywiste, że tego nie robię.
Nikomu nie będę zabraniać, czy nakazywać czytania takich książek. W końcu każdy ma prawo do wyboru ^^
Najbardziej mnie tyka to, że mało jest naprawdę dobrych romansów. Takich, które nie dotyczyłyby "Jestem w ciąży, tylko z kim", albo "Łoboże-On-Na-Mnie-Popatrzył" ^^'

Sariel

Heh...dzisiaj się z siostrą śmiałam, że schodzimy na psy, bo w bibliotece wypożyczyłyśmy same romansidła. Ale nie takie, o jakich piszesz Over. Myślę, że to mimo wszystko trochę ignoranckie podejście>.> Romanse nie ograniczają się tylko do harlekinów i temu podobnych. Ja np. teraz czytam "Panią Bovary", XIXw. romans francuskiego pisarza Gustawa Flauberta i muszę powiedzieć, że strasznie mi się podoba. To opowieść o kobiecie szukającej w życiu prawdziwej namiętności, uczuć, które będą potrafiły ją rozgrzać wewnętrznie. Ostatecznie upada, bardzo bardzo nisko. Bo nie znajduje... Ech. Mnie to wzrusza^^
Poza tym, zaczynając ten temat trzeba by zacząć od tego skąd się wzięły romanse, bleble^^ Z tego co doczytywałam do matury pamiętam, że chodziło o romańskie (czyli greckie, bo zaczęły się w Grecji) i rozkwit przypada na średniowiecze, ponoć wiek "ciemny", do tego strasznie religijny. Więc to nie były powieści romantyczne, takie, jak się uważa je teraz. Zresztą... wikipedia wszystko wytłumaczyXD [link widoczny dla zalogowanych]

Cyzia Malfoy

Ja nie zabardzo przepadam ze tego typu gatunkiem literackim, ale gdy mam dzień "do dupy" sięgam po tak ową książke ... bardzo mi to pomaga trochę pomarzyć ...lecz nie można znowu żyć marzeniami xD XCo do tego skąd się wziely tak zwane " romansidla' to Sariel ma racje xD Z Grecji...i tylko Greków możemy winić za te wyskoki w marzenia ...jest jedna rzecz któram nie denerwuje w romansach ...( przynajmniej tych któtre czytalam xD )zawsze kończą się dobrze...albo dobrze tylko dla jednej osoby ... xD

Nahasz Karooa

"Pani Bovary" to powieść klasyka, nic dziwnego, że dobra. Zamierzam się za nia zabrać w najbliższym czasie.
Jeżeli chodzi o romanse, polecam romanse jedynie historyczne, w stylu "Pani Bovary". A zwłaszcza boskie romansidła Jane Austen z początku XIXw. ^^ "Duma i uprzedzenie", "Rozważna i romantyczna", "Perswazje" i takie tam. Mru.

Klesc

Ojej. Jaki temat (:.
"Duma i uprzedzenie" - to znam prawie na pamięć. Jednak nie książkę, lecz film. Zaczęło się od ferii. Dawnyych ferii. Moja mama nałogowo zaczęła to oglądać - jej ulubiona książka, film. Tak więc byłam skazana na cały dzień tego romansidła. Ale muszę przyznać, że wcale nie takie złe (;. Treści książki nie znam, więc nie chcę się dużo na ten temat wypowiadać, jednak film bardzo mi się podobał (a właściwie odcinki, które mam na płycie).
Ostatnio zaczęłam czytać "Romea i Julię" . Zbliżam się ku końcowi i jestem szczerze zachwycona. Nie mam pojęcia skąd wziął się ten pomysł, żeby to przeczytać. Chyba byłam ciekawa, o co dokładnie w tym chodzi. (: W każdym razie bardzo mi się spodobało.
Ale żadnych innych romansideł nie czytam! Jakoś nie czuję radości czytając co drugą linijkę z tekstem typu: "Kocham Cię", "Nie, ja ciebie bardziej". A potem pytanie, kto kogo bardziej kocha, czy coś w tym stylu 0.o.
Romansy to nie dla mnie Very Happy

.

Sariel

Jak cię zainteresował "Romeo i Julia" to obejrz sobie "Zakochanego Szekspira". Genialny film...

Deletrix

Tak nawiasem mówiąc, czy nie ma przypadkiem takiej książki? Bo coś mi się obiło o uszy.

Sariel

A tego nie wiem. Wiem tylko o filmie. Ale wątpię, żeby to była ekranizacja, tudzież robione na podstawie książki.
Film co prawda jest tylko komedią romantyczną, nie oddającą tak naprawdę tego, w jaki sposób powstała książka "Romeo i Julia", ale pomysł przedni;3

Klesc

Z tego co się dobrze orientuje, to jest książka ("Zakochany Szekspir"). Filmu nie oglądałam (: ale jak tylko będę miała możliwość to postaram się oglądnąć. (=