Deptak

Deletrix

Postanowiłam to jednak wlepić mimo tego, że raczej nikt stąd nie zna mojej szkoły, jej uczniów i nauczycieli. W większości ja to napisałam, jednak Patrycja ma dziwny wpływ na moją już nadszarpniętą psychikę ^^

Teatrzyk ,,Szkolna Gęś'' ma zaszczyt przedstawić:
,,Nie cierpię'' - czyli lekcję wyciskającą mentalne, duchowe, fizyczne, eteryczne... no dobra, zagalopowałam się. W skrócie: Polski

Osoby:
Pani Soraj - nauczycielka polskiego
Pan Kaserzk - nauczyciel matematyki
Klasa - jak zwykle ta najgorsza (każda jest taka)
Patrycja - zła opinia, którą wystawiono przy urodzeniu, marzenia ściętej głowy, dziewczyna o nieodpowiednim zachowaniu (wcześniej naganne więc jakiś postęp jest)
Karolina - wiecznie czerwone usta, mini spódniczka, wyzywające spojrzenie
Nieprzygotowani - w skrócie 3/4 klasy
Nieprzygotowany 1 - ten, co ma tyle babci, ile nieprzygotowań
Nieprzygotowany 2 - klaustrofobia, schizofrenia paranoidalna, katatoniczna itd.
Nieprzygotowany 3 - kotofobia
Krótkowidz

Zbieżność osób i nazwisk jest przypadkowa. Wszelkie pretensje proszę kierować do lekarza przyjmującego poród, pana doktora Koperty (doktor Kostucha to większy obciach), obecnie przebywającego w więzieniu za wypisywanie lewych zwolnień z miejsca wyżej wymienionego, swoim kolegom od kieliszka (czyt. po fachu).

AKT I
SCENA 1
Miejsce: Szkoła, korytarz (krótka przerwa przedlekcyjna)

(Klasa daje czadu)

Klasa
Uczymy się pilnie dniami i nocami,
Północ przesiedzimy nad z polskiego pracami,
Wznosimy modły i prośby do Boga,
W naszych duszach panuje przedlekcyjna trwoga.

SCENA 2
Miejsce: Szkoła, klasa numer 2

(Wchodzą dziewoje, za nimi panicze, na końcu nauczyciel)

Pani Soraj
Dziś powtórzymy dobrze wam znane,
Przez wszystkich kochane i uwielbiane,
Części mowy i zdania wszak teraz zrobimy,
Do końca lekcji z materiałem zdążymy.

Klasa
(szlocha, jęczy, zawodzi)

Pani Soraj
(siada za biurkiem)
Bać się nie ma czego,
Wszak to jeden rok w tył.

Patrycja
(ręka w górze, bezczelne spojrzenie, pustka w głowie)

Karolina
(udaje nieobecność, pod nosem cytuje Szekspira, irytuje Patrycję)

Pani Soraj
Wy wciąż się boicie iść do odpowiedzi,
Zdajcie się na moje wybory waszej spowiedzi;
I tak kiedyś przed tą czarną tablicą staniecie,
Więc po co odwlekać, i tak ocenę dostaniecie.

Nieprzygotowani
Droga Pani! Droga Pani!
My jesteśmy nieprzygotowani!

Pani Soraj
Czemuż to, drodzy uczniowie,
Żaden z was mi niczego nie powie?

Nieprzygotowany 1
(dramatycznym głosem)
Moja babcia wczoraj umarła,
Moje serce mi strata rozdarła.
Wciąż staram się dojść do siebie,
Lecz wciąż myślę o tym czy jest szczęśliwa w niebie.

Nieprzygotowany 2
Jam się uczył, Pani droga,
Ma najdroższa, Pani moja,
Lepiej już umrzeć by mi dano,
Niźli mieszkać w bursie kazano.
Wszak tam miejsca jest troszeczkę,
Mieszczę tylko malutką poduszeczkę.
Mieszka ze mną jeszcze trzech braci,
To są moi domowi kaci.
Jeden z nich świnię wielką hoduje,
I jej chrząkanie diabelnie mnie irytuje.
Ona ciągle łi łi! Francuskim swym się szczyci,
A ja za nią wołam kici! kici!
Drugi brat Radia Marysi Fan,
A trzeci bez przerwy ogląda Klan!
I jak mam się uczyć w takich warunkach,
Chyba musiałybym być zawsze na trunakch!

Nieprzygotowany 3
(podniesiona ręka)
Pani profesorko droga,
Mnie wczoraj ogarnęła trwoga,
Patrzę na me biurko ot,
A tam siedzi szczęśliwy kot!
W ustach papier trzyma dziwny,
A ja jak ten naiwny,
Uradowany jestem, że mam darmo zwierzę,
Że będzie mym przyjacielem wierzę.
Wziąłem go na kolana, głaskać zacząłem,
I gdy kot wypluł papier, wtedy pojąłem,
Iż to kawał zeszytu mojego wżera,
Teraz się skończy moja z polskiego kariera!

Pani Soraj
(westchnięcie)
A więc zaczniemy dziś nowy temat,
Kto mi przeczyta z piątej strony poemat?

(W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Pan Kaserzk)

Pan Kaserzk
Nie martwcie się ocenami, uczniowie kochani,
Powie wam to nawet Soraj Pani,
Nie lekajcie się, nie bądźcie bojaźliwymi,
Najważniejsze byście starali się, być szczęśliwymi!

Krótkowidz
(wskazuje palcem na tablicę)
Co tam pisze, proszę pani?

Pani Soraj
Co tam jest napisane...

(Alarm przeciwpożarowy)
KONIEC

Sariel

Hmm... dziwnie zakończone trochę. Ogólnie nie lubię "Dramatów", ani rymowanek, ale przeczytałam. Krótkie strasznie. Pewnie u Ciebie w klasie to strasznie śmieszy, ale ja nie znam, więc może dlatego tak reaguję^^" Zgrzyta mi tu:

Ciri

Och, och. Niezłe. Całkiem niezłe.
Krótkie, ale za to treściwe. No, może tylko na to zakończenie spuszczę zasłonę milczenia. Po prostu strasznie mi to nie pasowało. Alarm pożarowy... To takie prymitywne. Sprawia wrażenie, jakbyś bardzo chciała to zakończyć, a nie znalazła pomysłu ^^'
Ja raczej lubię dramaty. Chociaż "lubię" to nie jest najlepsze określenie... Toleruję i nie mam nic przeciwko. Tutaj podoba mi się oryginalność. Nie chodzi mi o treść, jednak o formę wykonania. Oprócz jakiegoś fika potterowskiego nie czytałam żadego dramatu (mówię oczywiście o tych amatorskich).
Generalnie bardzo mi się podoba. Tekst wywołał u mnie chichot, a to chyba było jednym z zamiarów ;]
Błędy:

Deletrix

Radia Marysi Fan? Specjalnie ^^ Nie powiem dlaczego, takie sprawy między mną a Patryśką XD
,,Kici'' nie dodam, bo rytm (jeżeli jakiś jest) psuje się.

Najważniejsze byście starali się, być szczęśliwymi!
Co do twojej propozycji ustawienia przecinków w tym, nie zgadzam się. Nie ma to wtedy wydźwięku i jest niegramatycznie^^ - orzeczenia.

^^
Przyznaję się bez bicia. Nigdy tego nie sprawdzałam. Nie to, że mi się nie chciało. Podziwiałam jedynie współpracę i jakoś błędy mi wisiały ^^