Forum Deptak Strona Główna

Deptak
Forum literackie
 

[P] Viento

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Deptak Strona Główna -> Proza i poezja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viento



Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nilfgaardu

PostWysłany: Pią 19:08, 04 Lip 2008    Temat postu: [P] Viento

Kilka moich wierszy - na początek...

***

"Kwiaty Umierają"

Mróz...
Przyszedł nocą cichy jak sen,
Kiedy spałam umierały kwiaty,
Zastygła niewidzialna krew,
w blasku księżycowej poświaty.

Zamarł w płatkach bezgłośny krzyk.
Że to już, lecz dlaczego teraz?
Jeszcze będą słoneczne dni,
Jeszcze nie pora umierać.

Październiki bezduszne jak kat,
Wykonują wyrok mroźną dłonią.
Ten porządek ustanowił świat,
Kwiaty umierają, kwiaty się nie bronią.

Słońce zajrzy im w źrenic szkła,
Na spuszczone, poczerniałe głowy.
Taki widok oglądam, co rok -
Kwiatów życia kres październikowy.

***

"Pamięć"

Nie dam Ci tego, co inne dały,
Ja Cię otulę obłoczkiem tęczy,
Pierś Ci wypełnię śmiechem nieśmiałym,
I będę Ciebie pamięcią dręczyć.

Pamięcią, która nawet po latach,
Przypomni żarty, myśli i słowa,
Wiersze ukryte w wyblakłych kwiatach,
I zatęsknienie, żeby miłować.

***

"Taka sobie szanta"

Na morzu gdzie musisz być twardy jak stal,
Gdzie statek to licha łupinka wśród fal,
Tam życie kosztuje najmniejszy twój błąd,
A wzrok wypatruje gdzie może być ląd.

Przeżyliśmy więcej niż przeżyć się da,
I nieraz już dusza sięgnęła dna,
Lecz dobre anioły podawały dłoń,
Gdy wiry na zgubę wciągały w swą toń.

Na starej galerze "Queen Elizabeth"
Niejeden upadał, gdy krwią spływał grzbiet.
Dzwoniły łańcuchy i klął bosman-mat,
Na więźniów, co chcieli się wyrwać zza krat.

Gdy nikłe ogniki na rejach się tlą,
To znak, że za chwilę rozpocznie się sztorm.
Chwyć linę w swe dłonie, nie siadaj do kart,
Bo statek chce porwać lewiatan lub czart.

Jest przystań przyjazna dla okrętów-widm.
Tam rum i kobiety, muzyka wciąż brzmi.
Dopłynie tu każdy i biedak i pan,
Po śmierci nie ważne bogactwo i stan.

***

"Niebo Płacze"

Rozpłakało się dziś niebo
Troską nadaremną.
Bo lituje się nad tobą,
Smuci się nade mną.

Każde z nas na drugim brzegu
Ten swój kamień toczy.
I nie mamy chwilki małej,
By popatrzeć w oczy.

Za szeroka jest ta rzeka,
I z głęboką tonią.
Mogę tylko z mego brzegu
Pozdrowić Cię dłonią.

Może słońce dobrotliwe,
Rozbłyśnie na niebie.
To po tęczy jak po moście
Przybiegnę do Ciebie.

***

"Sierotka"

W świat idzie biedna sierotka
Znękana, smutna i chora,
Umarła jej droga matka,
Umarła wczoraj z wieczora.
Ona nie zazna uciechy
Oj, takiej, jak mają dzieci.
W świat idzie biedna sierota
Wśród wichrów i wśród zamieci

***

"***(Ojczyzna)"

Cichutko lampka płonie,
Przy grobie stoi straż.
Uklęknij, złóż swe dłonie.
Zmów dziecko "Ojcze Nasz"

I pomyśl tak chwileczkę,
Kto pod tą płytą śpi.
Nieznany, biedny człowiek,
Taki jak ja i ty.

Bo zanim twej modlitwy
Wysłucha dobry Bóg.
Wiedz, że oni padli w bitwie,
Byś ty żyć wolny mógł.

***

"Z ostatnim oddechem"

Zawieszony w powietrzu
nić srebrzystą przędzie,
z ostatnim oddechem
jak miłość - odejdzie.

Dziecka śpiew radosny
z porcelany ręce,
z ostatnim oddechem
patrzy nań w udręce.

Zegarek w kieszeni
czas odlicza żmudnie,
z ostatnim oddechem
będzie coraz trudniej.

***

"U Pana Andersena"

Christianie, znów się zamyślasz.
Popatrz, już prawie dziesiąta,
Wystygła kawa nietknięta,
Pozwól, że trochę posprzątam.
Czy mogę zerknąć ukradkiem?
Dziś piszesz o miłości -
To taki wdzięczny temat
I często w twych baśniach gości.
On ją kochał miłością niemą,
We wzajemność nie bardzo wierzył,
Ale serce miał pełne żaru
Mały ołowiany żołnierzyk.
W delikatnej sukni z muślinu
Była taka wiotka i krucha
I nie dla niej żołnierz bez nogi,
Na pewno go nie wysłucha.
Skąd mógł wiedzieć - gdy milczał
Zapatrzony w nią jak w obrazek?
Mój Christianie, musisz obiecać,
Że na zawsze już będą razem.
(Szybkie ruchy pióra na karcie)
Już skończyłeś, mogę przeczytać?
Ta opowieść smutno się kończy,
Ale bajka jest znakomita.
Chłopiec wrzucił swego żołnierza
Prosto w czeluść pieca ognistą,
A on stał zapatrzony w płomieniach
Na tancerkę piękną i czystą.
Nagle wiatr ją porwał ze sobą
Prosto w ogień do żołnierzyka,
Tak, to była miłość prawdziwa,
Którą rzadko się dziś spotyka.
Ja dziękuję ci, mój kochany,
Za te baśnie tworzone w duszy.
Ty potrafisz swymi słowami
Zatwardziałe serca poruszyć.

***
"Bezsenność"

Poduszka znowu pełna kamieni,
Myśli skłębione spać nie pozwolą.
Na ścianie taniec ponurych cieni,
Które szaleją ,które swawolą.

Księżyc w niełaskę popadł z chmurami,
Chcą go usidlić, ściągnąć na ziemię,
W stawie utopić, żeby czasami -
Nie chciał kochankom świecić tajemnie.

Wierzba za oknem płacze okrutnie
Nad swoim losem biednej kobiety.
Jest jak Madonna na żywym płótnie
Jak Matka czuła, ze starej Piety.

Sny powracają z cichym szelestem,
Gdzieś się włóczyły tą nocą ciemną.
Zadowolone, że jeszcze jestem,
A ja, że trochę można się zdrzemnąć


Ostatnio zmieniony przez Viento dnia Sob 14:21, 05 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sariel
Beta


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: asylum

PostWysłany: Sob 10:23, 05 Lip 2008    Temat postu:

Huh... Wiesz, ja jestem z października i to mój ukochany miesiąc w roku. Zawsze wydawało mi się, że jest pełen czerwieni, brązu i pomarańczy, po brzegi wypełniony zapachem gnijących liści i mokrej ziemi, deszczu i wiatru, ale nie umierających kwiatów. Ze "śmiercią" przyrody kojarzył mi się listopad, bo wtedy przychodzi zima oO W październiku nie ma mrozu przecie_-_
Wiersz... huh... ciężko powiedzieć coś, kiedy człowiek się nie zgadza z główną ideą. Ale gdyby nie patrzeć na ten nieszczęsny październikowy morderczy mróz to wiersz jest dobry. Nie jest może jakiś górnolotny, ale tego nikt nie wymaga od początkujących. Nawet mi się podoba.

Kolejny... hum... też nawet dobry. Podoba mi się fragment:

Cytat:
Ja Cię otulę obłoczkiem tęczy,
Pierś Ci wypełnię śmiechem nieśmiałym,

Chociaż co prawda nie wiem, co mogłyby dać te "inne" i dlatego nie mogę do końca zrozumieć idei obłoczkowania i zadręczania pamięcią. Miałaś jakiś pomysł, ale przekazałaś go tak, że ty rozumiesz, ale reszta niestety już nie^^" Jeśli piszesz wiersze, które pokazujesz pisz je tak, żeby były zrozumiałe dla czytających i każdy z nich mógł je dopasować do siebie. Osobiste wiersze zostawiamy dla siebie, ew. osoby, dla której je piszemy^^"

Wiesz, ja bardzo lubię szanty. Dla zabawy ze znajomymi je śpiewam czasem. Brakuje mi w twojej tego "typowego" zakrzyknięcia. Szanty śpiewali marynarze, wymyślali je na morzu, wśród sztormów i długich dni na bezkresie, bez kobiet i porządnego jedzenia. Zdaje mi się, że tej twojej szancie brakuje typowo męskiego podejścia do sprawy, tej iskierki. Jest taki do bólu stateczny. Niby mówi o sztormie, portach i statkach, ale jakoś tak... sucho? Może gdybym miała do tego muzykę brzmiałoby żwawiej.

"Niebo płacze" ma słodkie zakończenie. Naprawdę podoba mi się ten koniec z tęczą. Jest zgrabny. Ale początek tragedia. Nie lubię rycząco-tragicznych wierszy. Ale to tylko mój charakter, więc nie masz się co przejmować^^" Przypomina mi ten wiersz trochę jeden mój, "Kamikaze", gdzie boski wiatr przywiał mnie na wyspy szczęśliwe, ale uciekłam z nich wpław, bo nie było tam mojego lubego^^' Ech, stare czasy xD

"Sierotka" jest też sucha. Jakbyś chciała na siłę go napisać. No były sobie sierotki, matki im umierały, a potem one umierały. Tragedia.

Ogólnie więc... żebyś sobie nie pomyślała, że jestem jakaś okrutna, czy cośWink Nawet mi się podobają. Chętnie przeczytałabym coś jeszcze twojego, jeśli więc masz to daj^^ I nie zrażaj się opiniami innych, ważne, żebyś ty te swoje dzieci kochała;3

I tradycyjnie (chociaż nie widzę dużej potrzeby, bo ładnie się dostosowałaś do wszystkiego i lubią cię przecinki):

Za zgodą adminki:
gdybyś zechciała betę dla swoich wierszy to wejdź w odpowiedni temat, o, TU, zgłoś się do którejś z betujących osób i wtedy ona z radością doprowadzi do porządku Twoje dzieła<3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viento



Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nilfgaardu

PostWysłany: Sob 12:16, 05 Lip 2008    Temat postu:

Nie wiem. Tak wyszło - Moze w październiku rzeczywiście nie ma jeszcze mrozów - wiersz po prostu taki wyszedł i teraz nie chce tego zmieniać.
Dodałam nowe wiersze (w tym samym poście co wcześniejsze)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Deptak Strona Główna -> Proza i poezja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin